poniedziałek, 21 lutego 2011

16.

Z góry przepraszam, za te zbyt duże zdjęcia w poprzedniej notce!
Jakoś nie miałam weny na pisanie tutaj (; w czwartek byłam z Sarą w McDonaldzie i zamarzłam, a w piątek z nią w Szczecinie, też poniekąd mega zmarzłam. Miałyśmy w celu pochodzenie po Szczecinie, a wylądowałyśmy w Galaxy a później w Fali :D pociąg znów nam spierdzielił i wracać musiałyśmy też busem. Ale ogółem było git, zakochałyśmy się chyba jednego dnia x98764578983 razy, w spodniach, bluzkach, sweterkach, butach, torebkach. Ja z naciskiem na kremowe torebki które normalnie... ach :O <3 I karmelowe expresso było mega mniam ale jednak troche za słodkie. W ogóle o niektórych naszych zachowaniach (większości przypałowych) nie będę tu lepiej pisać :D W sobotę hmm byłam godzinę na spacerze z Karoliną, ale tak zmarzłam, że byłyśmy tylko godzinę. Później poszłam na nockę do Rudej <3 poszłyśmy spać o 6.30 i ogółem git malina, hahaha 'nie dość że muszę zmywać twarz kremem to jeszcze srajtaśmą!' albo nasze życiowe przemyślenia, co to będzie za tyle i tyle... ;p a dziś poszłam spać  o 5, i zostałam obudzona po siódmej telefonicznie, a poźniej po 13. Wieśniak, śnił mi się, szłam w jego stronę właśnie a ten zadzwonił i mnie obudził :X. Teraz to siedze, słucham OPENFM, wcinam mandarynki i piszę tu, na gg, oglądam demoty.. Zaraz idę się umyć, umyję włosy, miałam zrobić maskę z Waxa ale czasu nie mam. Kurdę, już 16:45. Mam zamiar dziś się wybrać do babci jeszcze! Więc siemanko, xoxo < 3

Chciałam dać kilka zdjęć, ale coś się zrypało, spróbuję wieczorem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz